Designed & Developed by MHweb.pl
PROKURENT to nie PROXY
Bardzo często spotykam się z tłumaczeniem polskiej funkcji „prokurenta” jako „proxy” – jest to tłumaczenie błędne. Niestety błąd ten popełniają bardzo często również tłumacze. Co zatem oznacza angielskie „proxy”?
Jest to termin, który posiada ekwiwalent w polskim języku prawniczym o bardzo dużym stopniu przystawalności i brzmiący bardzo swojsko – „pełnomocnik do głosowania”.
Analogiczną instytucją do polskiego „pełnomocnika do głosowania” zarówno na gruncie prawa angielskiego, jak i amerykańskiego jest proxy (proxy for a member, person appointed as proxy of the member, w USA oprócz proxy spotyka się również ─ proxyholder, holder of the proxy). Jaki zatem przyjąć sposób tłumaczenia „prokurenta”?
Możliwe jest przyjęcie różnych strategii. Warto jednak skupić się na elementach konstrukcyjnych instytucji prokury (wpis do rejestru, ogólne pełnomocnictwo handlowe) oraz jej pochodzeniu (niem. „Prokurist”). Dlaczego pomocne może okazać się sięgnięcie do niemieckiego źródła? Można bowiem przyjrzeć się ekwiwalentom proponowanym w literaturze niemieckiej, gdzie „proxy” raczej nie uświadczymy.
Proponowane ekwiwalenty angielskie:
registered/authorized (company) signatory/representative;
registered holder of a general commercial power of attorney.
Warto przy tym pamiętać o dodaniu w nawiasie glosy (pl. prokurent).
Osobom zainteresowanym zgłębianiem tematu tłumaczenia terminologii z zakresu reprezentacji spółek polecam artykuł Lucja Biel: Terminologia i frazeologia reprezentacji spółki (pełnomocnik, prokurent i przedstawiciel) oraz ich angielskie ekwiwalenty